Dla mojej mamy, w prezencie, wydziergałam kolejny granny shrug.
I na pewno nie ostatni, bo bardzo fajnie się robi takie rzeczy :) Będę też próbować dalej wplatać do środka różne udziwnienia, żeby też to nie był typowy kwadrat babuni.
Tym razem wykorzystałam wzór chusty, którą bardzo dawno temu pokazałam TUTAJ, i która była moją pierwszą jaką stworzyłam! :)
Musiało mi się chyba bardzo nudzić, bo pomysł z kolorystyką trochę mi utrudnił pracę, zmienianie kolorów, obcinanie, chowanie nitek itp... Ale warto było się pobawić ;)
Z jednej strony widać , że niebieskiego mi zabrakło i zmieniłam na inny, nie pasujący kolor, ale ciii... Tak miało być ;D
Po zdjęciach można byłoby pomyśleć, że to początek wiosny, a jeszcze niedawno tyle śniegu było! ;)
Włoczka Elian klasik, jeśli ktoś pamięta moje przed ostatnie serduszko ( KLIK ) , to zrobiłam je właśnie z jej resztek.
szydełko nr 4,5
a tu schemacik:

a tu próbowałam zrobić lustrzane odbicie, żeby przynajmniej jakiś zarys był mniej więcej jak to powinno wyglądać