Tylko ciągle mam wątpliwości czy to na pewno jest kwiecień czy też może styczeń ....
Mam już dość tej przedłużającej się zimy, szarugi za oknem, tego mrozu i śniegu. Tak wiec na poprawę humoru i rozpędzenie ponurego nastroju, wydziergałam sobie kilka motylków na okno:
A tak prezentuje się na oknie
Korzystałam z wzoru z gazety "moje hobby: szydełkowanie "
a wygląda on tak:
Do tego wzoru wprowadziłam kilka zmian:
w drugim okrążeniu zamiast dwóch słupków dałam po trzy, w trzecim okrążeniu zrobiłam wszędzie po siedem oczek łańcuszka zamiast pięciu, a w każdym łańcuszku po czternaście podwójnych słupków- nie oddzielając ich oczkami łańcuszka. Na samym końcu obrobiłam całość oczkami, dodając po trzy oczka łańcuszka w każdym skrzydełku.
A wygląda to mniej więcej tak:
po uszyciu tak:
po złożeniu, najlepiej trochę naciągnąć skrzydełkadodać czułki, wedle uznania;) i gotowe
Bardzo fajny pomysł, a efekt jeszcze lepszy :) Przyłączam się do apelu przywołującego wiosnę! Już mam po dziurki w nosie tej szarugi... Blee ;)
OdpowiedzUsuńCudownie kolorowe motylki:)
OdpowiedzUsuńPięknie wiosennie motylkowo !
OdpowiedzUsuńPiękne kolorowe i wiosenne motylki.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://eurban1957.blogspot.com/ Będzie mi miło wymieniać się inspiracjami :-))
Prześlicznie wyglądają te Twoje motylki! Dzięki za wzór i dokładne wytłumaczenie! Mimo to szydełko nadal biorę do ręki nie często... Wydaje mi się dużo trudniejsze od drutów, i te wzory! ;) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńGenialne ! :)
OdpowiedzUsuń